Elementy po przygotowaniu pod ocynk. W sumie wszystko i tak jest maczanie w kwasie i "wypalane" do gołej blachy ale wole mieć pewność i wyrównałem nieco większość powierzchni ;)

...tak, dobrze widzicie - elementy od Kosa, ale o tym w następnym poście. ;>
Stare przegniłe mocowanie aku... (na foto już po częsciowym wykruszeniu luźnych elementów).



Po półgodzinnej walce poddała się oś wahacza. Poszło gładko, psikniecie WD miedzy oś a jej gniazdo i po 15 min kilka puknięć gumowym młotkiem załatwiło sprawę ;)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz