Efekty prac z poprzednich kilkunastu dni:
Elementy po przygotowaniu pod ocynk. W sumie wszystko i tak jest maczanie w kwasie i "wypalane" do gołej blachy ale wole mieć pewność i wyrównałem nieco większość powierzchni ;)
...tak, dobrze widzicie - elementy od Kosa, ale o tym w następnym poście. ;>
Stare przegniłe mocowanie aku... (na foto już po częsciowym wykruszeniu luźnych elementów).
...stało się przeszłością.
Wyrzeźbione nowe mocowanie już pod nowe żelowe akumulatory o typowej długosci 15cm. Pozostało jeszcze dogiąć z pomocą palinka uszy.
Po półgodzinnej walce poddała się oś wahacza. Poszło gładko, psikniecie WD miedzy oś a jej gniazdo i po 15 min kilka puknięć gumowym młotkiem załatwiło sprawę ;)
We wtorek 29 czerwca rozbebeszyłem koła. Bębny najprawdopodobniej będą polerowane. Rawki marzą mi się nowe chromowane. Chyba będę musiał sprzedać nerkę. ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz